Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg
288
BLOG

3.000 euro za mokrą ścierkę

Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg Polityka Obserwuj notkę 48

Przewodniczący Rady Europejskiej, Herman Van Rompuy spotykał się dzisiaj (3.03.2010) w Brukseli z głównymi grupami politycznymi Parlamentu Europejskiego.

W debacie z moją frakcją - Socjalistów i Demokratów - Przewodniczący prezentował stanowisko Rady w sprawie tzw. "strategii UE-2020", czyli celów Unii na najbliższe 10 lat. W cieniu tych dyskusji wypłynął również temat zeszłotygodniowego "występu" brytyjskiego posła Nigela Farage'a, który w czasie sesji plenarnej obraził Przewodniczącego Hermana Van Rompuya.

Przypomnę krótko, iż poseł Farage (unijny eurosceptyk zasiadający w PE od 10 lat), zabierając w głos w debacie dotyczącej wyników lutowego szczytu, zamiast odnieść się do meritum zaatakował zaproszonego przez Parlament gościa - Szefa Rady Europejskiej Van Rompuya - wykrzykując:  "Ma pan charyzmę mokrej ścierki i wygląd niskiego rangą urzędnika bankowego". Dostało się także Belgii, skąd pochodzi Van Rompuy, która w opinii brytyjskiego europosła jest tylko "niby-krajem"...

Wolność wypowiedzi nie oznacza, iż można obrażać i poniżać innych, bez respektu dla powagi urzędu(Van Rompuy przewodniczy Radzie, gdzie zasiadają głowy wszystkich państw członkowskich) i szacunku dla miejsca(najwyższego demokratycznie wybranego zgromadzenia, Parlamentu Europejskiego, reprezentującego 500 mln obywateli).

Poseł Farage, poproszony przez Przewodniczącego Buzka, by przeprosił za zajście zarówno szefa Rady jak i naród belgijski - odmówił. W konsekwencji, zgodnie z art. 153(3) regulaminu PE, została nałożona nań kara, jaką jest pozbawienie posła 10 diet (ok. 3 tys. euro).

Z punktu widzenia Farage'a, szukającego przed wyborami w Wielkiej Brytanii za wszelką cenę rozgłosu - opłacało się. Tylko 3 tys. euro za ogólnoeuropejską reklamę to jak za darmo. Z drugiej strony, w opinii wielu komentatorów politycznych i samych polityków, poseł Farage tym razem jednak przesadził i stracił sympatię części eurosceptyków, którzy godzą się co prawda na ostrą krytykę unijnych instytucji, ale z porównywaniem uznanego polityka do ścierki już im nie po drodze.

Gwoli formalności, dodam, że jeszcze na początku poprzedniej kadencji PE tego typu "występ" uszedłby posłowi na sucho. Przed pięcioma laty poseł Farage zasiadał w grupie razem z polskimi posłami z LPR. Ich aktywne "popisy" spowodowały potrzebę zmiany regulaminu Parlamentu, bowiem najwyższa kara, jaką było wtedy wyprowadzenie posła z sali, kompletnie na polskich "performerów" nie działała. Wtedy postanowiono wprowadzić rożne kary finansowe, aż do wykluczenia europosła ze Zgromadzenia. Jak można sobie wyobrazić, opłaty za własne występy przestały się podobać i przez dłuższy czas mieliśmy spokój. Można powiedzieć, że poseł Farage zawdzięcza swoim byłym kolegom, iż za "mokrą ścierkę" będzie musiał jednak zapłacić.

Z pozdrowieniami z Brukseli,

Lidia Geringer de Oedenberg

PS. To zapewne jeszcze nie koniec "występów" posła Farage'a, który pewnie marzy o wykluczeniu go z PE, wtedy w glorii męczennika mógłby zająć miejsce w pierwszych szeregach polityki krajowej. Ale na to jeszcze musi sobie "zasłużyć"…

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka