Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg
561
BLOG

Gruzja coraz bliżej UE

Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg Polityka Obserwuj notkę 7

Od czasu wojny rosyjsko-gruzińskiej stosunki Gruzji i Unii Europejskiej uległy znacznemu zacieśnieniu. 23 listopada br. prezydent Micheil Saakashvili odwiedził Parlament Europejski w Strasburgu i była to już druga wizyta głowy państwa w instytucjach UE w przeciągu 60 dni.

We wrześniu br. Saakashvili odwiedził Radę Europejską, gdzie wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z jej przewodniczącym - Hermanem Van Rompuyem, rozmawiając o wsparciu (zniszczonego wojną kraju) przez Unię Europejską. Van Rompuy podkreślił wówczas znaczenie misji obserwacyjnej UE, a także rozmów genewskich, dla rozwiązania konfliktu na Kaukazie. Przypomnijmy: w 2008 r. Gruzja otrzymała od UE 10 milionów euro, które umożliwiły odbudowę 1263 domów zniszczonych w czasie walk. Dzięki tym środkom ponad 4000 osób odzyskało dach nad głową.

Prezydent Gruzji jest bardzo konsekwentny w proeuropejskim kursie swojego kraju. W Parlamencie Europejskim słuchałam jego wystąpienia już po raz drugi. Poprzednia wizyta miała miejsce w 2006 roku. Innych przywódców jako gości honorowych nie zapraszamy aż tak często… Na marginesie dodam, że ze Strasburgiem Saakashvilego łączą też i wcześniejsze wspomnienia, w tym mieście studiował w 1995 r., poznał też swoją przyszłą żonę…

Na listopadowej sesji plenarnej, jak i później podczas uroczystego obiadu w którym jako członek Prezydium także uczestniczyłam - prezydent Saakashvili wielokrotnie podkreślał europejskość Gruzji i bliskość wartościom ideowym Unii Europejskiej. Swoje zgrabnie skonstruowane przemówienie w PE wygłosił w płynnym francuskim i angielskim. Jako europejski przywódca wyraził też gotowość wznowienia rozmów ze skonfliktowanym sąsiadem, odżegnując się przy tym ze swej strony od argumentu siły. Apelował jednocześnie w Parlamencie Europejskim o uznanie Rosji za nielegalnego okupanta suwerennego terytorium swojego kraju, mając na myśli tereny Osetii Południowej i Abchazji, gdzie nadal stacjonują rosyjskie wojska.

Wystąpienie Saakashvilego było doskonałym zagraniem taktycznym. Udowodnił, że Gruzja stara się uwolnić z rosyjskiej strefy wpływów i nie da się łatwo zastraszyć. Niewątpliwie gruzińscy dyplomaci czekają teraz na ruch ze strony swojego sąsiada. Władzom Rosji trudniej będzie utrzymywać, że obecność wojsk na terytorium Osetii Płd. oraz Abchazji podyktowana jest tylko troską o bezpieczeństwo w regionie. Zmiana polityki przez Gruzinów zaczyna również zyskiwać uznanie w oczach europejskich dyplomatów; może o tym świadczyć wypowiedź przewodniczącego PE Jerzego Buzka, który docenił "odwagę i rozwagę" prezydenta kaukaskiej republiki. Saakashvili wielokrotnie podkreślał, że w dłuższym okresie podstawowym celem Gruzji w polityce zagranicznej jest pragmatyczna, coraz bliższa współpraca z Unią Europejską - rozpoczęta "rewolucją róż" w 2003 r. Eurodeputowani nagrodzili wystapienie Saakashvilego długą owacją na stojąco. Niewątpliwie po listopadowej wizycie w europarlamencie (nazwanym przez prezydenta "symbolem nadziei") Saakashvili stał się bardziej wiarygodnym partnerem dla Wspólnoty.

Jak Bruksela postrzega Tbilisi? O zainteresowaniu UE sytuacją na Kaukazie może świadczyć także niedawno wyrażone stanowisko Wysokiej Przedstawiciel UE ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa, Catherine Ashton, w którym szefowa unijnej dyplomacji przestrzega Rosję przed złamaniem postanowień kończących konflikt z 2008 r. Warto też przypomnieć, że przyjęta w 1999 r. unijna Europejska Polityka Sąsiedztwa została znacznie rozszerzona w 2009 r. i - pod nazwą Partnerstwo Wschodnie - definiuje współpracę krajów Europy Wschodniej (w tym Gruzji) z Unią. Partnerstwo Wschodnie to ważne (finansowe) narzędzie budowy tożsamości europejskiej wśród państw byłego bloku sowieckiego. Pozwala ono na wdrażanie programów wspierających przedsiębiorczość, kulturę czy ochronę środowiska. Ponadto Europejski Bank Inwestycyjny stworzył instrument umożliwiający finansowanie inwestycji w tych krajach na łączną kwotę 1,5 mld euro.

Pakiet pomocowy przewidziany przez Komisję Europejską tylko dla Gruzji na kolejne lata opiewa na 500 milionów euro. Pieniądze te mają być przeznaczone na pomoc osobom, które zmuszone były na opuszczenie swoich domów w wyniku walk, a także na wzmocnienie gospodarki Gruzji.

Kolejne wizyty prezydenta Gruzji Saakashvilego (bądź jego następcy) w Brukseli i Strasburgu, symbolizujące zbliżenie Wspólnoty z Tbilisi, wydają się zatem pewne.

Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego,
Lidia Geringer de Oedenberg

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka