Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg
463
BLOG

Belgijski rekord zagrożony…

Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg Polityka Obserwuj notkę 11

Belgia pobiła kolejny niechlubny rekord. Od 528 dni , jakie minęły od wyborów (stan na 23.11.2011) nie jest w stanie utworzyć rządu. Socjalista Elio di Rupo, który podjął się ostatnio tego zadania, przedwczoraj zrezygnował. Powodem było odrzucenie przez flamandzkich i francuskojęzycznych liberałów propozycji budżetu na 2012 r.
 

Kryzys polityczny w Belgii nie przenosił się do tej pory specjalnie na inne obszary, takie jak gospodarka czy aktywność w UE. W międzyczasie pomyślnie przebiegła "bezrządowa" belgijska prezydencja w UE (w drugiej połowie 2010 r.), oceniana nawet jako jedna z lepszych w ostatnich latach, obywatele na brak rządu reagowali z humorem organizując np. w lutym br. "frytkową rewolucję" (w programie rewolty były darmowe przysmaki narodowe - frytki i piwo), czy też zapuszczając brody i wąsy na znak protestu…
Może i mogłoby to trwać w nieskończoność, gdyby nie kryzys i konieczność przeprowadzenia reformy społeczno-gospodarczej. W budżecie na 2012 r. zaplanowano oszczędności w wysokości 11,3 mld EUR. - niezbędne by sprostać unijnym wymaganiom likwidacji nadmiernego deficytu budżetowego do 2015 r. Jeżeli do połowy grudnia rząd nie przedstawi sposobów na jego zmniejszenie - Belgii grozi 700 mln EUR kary.

Liberałowie nie godzący się na proponowany przez di Rupo budżet, uważają, że zamiast sugerowanego podniesienia podatków należałoby poszukać oszczędności poprzez zmniejszenie wydatków publicznych np.zmniejszenie zasiłków dla bezrobotnych. Ich „sprzymierzeńcem” jest ogromny dług publiczny - 99,7% PKB (dane z końca października) oraz wykorzystujący ten fakt spekulanci. W październiku agencje ratingowe z tego powodu straszyły już Belgię obniżeniem jej noty. Rentowność dziesięcioletnich belgijskich obligacji zbliżyła się już do poziomu 5 %., a niebezpieczna granica to 7 % - gdy koszty spłaty długu mogą przewyższyć możliwości belgijskiego budżetu. Brak rządu tylko pogarsza sytuację kraju. Po Grecji i Włoszech - teraz Belgia jest zagrożona poważnym  kryzysem finansów publicznych.
Rządowa koalicja składała się z sześciu partii: 3 francuskojęzycznych i 3 flamandzkich, socjalistów, chadeków i liberałów. Na spór między lewicą i prawicą nałożyły się jeszcze antagonizmy pomiędzy bogatszymi i stanowiącymi większość Flamandami, a belgijskimi frankofonami. Prawdziwy węzeł gordyjski.
Po dymisji di Rupo, Belgię czekają ...przyśpieszone wybory, to być może ostatnie dni bicia rekordów "bezwładzy"…


Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka