Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg
1084
BLOG

Turcja w Unii? Coraz bliżej...

Lidia Geringer de Oedenberg Lidia Geringer de Oedenberg Polityka Obserwuj notkę 10

Turcja posiada już od 1999 r. status oficjalnego kandydata. Otrzymuje także od Wspólnoty środki przedakcesyjne ( jak niegdyś Polska). Jest najdłużej oczekującym na otwarcie unijnych drzwi kandydatem (od 1963 r., kiedy to ówczesna Europejska Wspólnota Gospodarcza przyznała Turcji status członka stowarzyszonego) i wykazującym też z tego powodu coraz mniej entuzjazmu.
 
Oficjalnie negocjacje Unii Europejskiej z Turcją w sprawie akcesji rozpoczęły się w 2005 r. Po siedmiu latach rozmów w specjalnym raporcie Parlament stwierdził, że "relacje pomiędzy UE a Turcją potrzebują nowego rozmachu". Na poprzedniej sesji plenarnej (29.03.2012) przegłosowaliśmy raport w sprawie postępów Turcji w drodze do przystąpienia do Unii Europejskiej. Turcja powinna zdaniem posłów - wykazać więcej zaangażowania : w reformowaniu swojego wymiaru sprawiedliwości, ochronie wolności obywatelskich i wolności mediów. Są to unijne warunki konieczne do otwarcia kolejnych rozdziałów negocjacyjnych.

Reforma w obszarze wolności i równego traktowania powinna zapewniać równouprawnienie kobiet i mężczyzn, zwalczać przemoc wobec kobiet i dzieci, zapewnić jak najszerszy dostęp wszystkim tureckim obywatelom do edukacji, jednakowo traktować wspólnoty religijne.

Na nowy program Komisji Europejskiej zmierzający do ożywienia dynamiki w relacjach UE-Turcja cieniem kładzie się zapowiedź Ankary, iż zamierza zbojkotować nadchodzącą cypryjską prezydencją w Radzie UE, jeżeli tzw. kwestia północnego Cypru nie zostanie rozwiązana do tego czasu.

Problem nabrzmiewa od prawie 40 lat i mimo prowadzonych pod auspicjami ONZ  negocjacji na temat zjednoczenia Cypru - tkwi w martwym punkcie, gdyż Turcja nie chce stamtąd wycofać swoich wojsk. Sytuacja jest patowa i dziwaczna, ponieważ kraj członkowski Unii jest okupowany przez kraj kandydacki. Są oczywiście i inne kontrowersje wobec krnąbrnego kandydata...*

Unia pozostawiając rozwiązywanie konfliktu ONZ, prowadzi dalej negocjacje akcesyjne z uwagi na strategiczną rolę Turcji w regionie, a także profity wynikające z zacieśnionej współpracy w zakresie wspólnej polityki zagranicznej i priorytetów polityki sąsiedztwa, także w obszarze polityki energetycznej.

Turcja jednak powoli traci cierpliwość do Unii. Przez ostatnie lata jej siła znacznie wzrosła i stała się liderem w świecie muzułmańskim. Europa mięknie, woli mieć w Turcji sprzymierzeńca, więc zastanawia się nad kolejnymi krokami do realizacji danej przed laty obietnicy. Myślę, że mogą to być w niedalekiej przyszłości ułatwienia wizowe skądinąd należne dla oficjalnych kandydatów do Unii Europejskiej. Daty wstąpienia Turcji do Unii dalej nikt nie jest w stanie przewidzieć...

W kolejce (do poza Turcją) do Unii czekają ponadto: Serbia, Kosowo, Czarnogóra, FYROM ( Republika Macedonii), Bośnia i Hercegowina, Islandia i nieco dalej Mołdawia.

Z pozdrowieniami z Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg

* Przytaczane przez niektórych polityków argumenty na NIE dla Turcji:
- Nie leży w Europie, tylko 3% powierzchni ma coś wspólnego z naszym kontynentem,
- Jest dużym i biednym krajem, Unii nie stać na tak wielką pomoc,
- Fala migracji tureckiej zaleje Unię, co spowoduje wzrost bezrobocia

- Najliczniejszą grupę europosłów stanowiłaby turecka delegacja ( teraz są to Niemcy)
- Ma trudnych sąsiadów: Iran, Irak i Syrię. Granica Unii byłaby nie do upilnowania ( terroryści). 
- Jest krajem w islamskim kręgu kulturowym, zbyt różniącym się od chrześcijańskiej Europy.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka